20 marca od godziny 10 uczniowie naszej szkoły śledzili Zaćmienie Słońca. Mieliśmy do czynienia z zaćmieniem częściowym, co oznacza, że Księżyc przysłonił tylko część słonecznej tarczy, na szczęście dość duży jej fragment. W Starachowicach zniknęło około 64 procent słonecznej tarczy.
Słońce zaćmione przez Księżyc przypomina jedną z faz naszego naturalnego satelity Księżyca, a mianowicie przewrócony rogalik z rogami skierowanymi ku górze. Krajobrazy nieco pociemniały, ale dzień nie zmienił się w noc, jak ma to miejsce podczas całkowitego zaćmienia Słońca. Było to największe zaćmienie w Polsce od 1999 roku. Na kolejne o tak dużej fazie będziemy musieli poczekać do 12 sierpnia 2026 roku.
Zaćmienie rozpoczęło się między porankiem a przedpołudniem, gdy Księżyc zaczął zakrywać prawy (zachodni) skraj słonecznej tarczy. Najwcześniej około godziny 9:40 we Wrocławiu, Zielonej Górze i Gorzowie Wielkopolskim. Im dalej na północny wschód, tym Księżyc zaczął zakrywać Słońce później. Najpóźniej stało się to na Suwalszczyźnie, o godzinie 9:52.
Po fazie głównej zaćmienie dobiegło końca, co potrwało godzinę. Księżyc systematycznie "schodził" ze słonecznej tarczy, aż ją ostatecznie opuścił na lewym górnym jej skraju. Najwcześniej zaćmienie skończyło się na południowym zachodzie kraju, o godzinie 12:00. Najpóźniej na północnym wschodzie, około 12:10.
Zaćmienie Słońca powstaje, gdy Ziemia, Księżyc i Słońce ustawiają się na jednej linii. Może więc do niego dojść tylko wówczas, gdy nasz naturalny satelita znajduje się w nowiu. Jednak nie każdy nów oznacza zaćmienie, bo orbita Księżyca nie jest idealne pozioma, lecz nachylona.
Obrączkowe zaćmienie dopiero za 60 lat. Całkowite jej zasłonięcie ma miejsce w naszym kraju raz na bardzo wiele lat. Najbliższe, tzw. zaćmienie obrączkowe, gdy Słońce przypominać będzie pierścionek, zdarzy się 13 lipca 2075 roku. Wcześniej zaćmienia zdarzą się 12 sierpnia 2026 roku, 1 czerwca 2030 roku, a szczególnie 21 czerwca 2039 i 11 czerwca 2048 roku.