Ludzie z różnych względów potrzebowali i nadal potrzebują się przemieszczać. Wykorzystują do tego celu różne środki lokomocji. W przeszłości służyły do tego celu zwierzęta, ale potem zostały zastąpione przez maszyny, które okazały się szybsze i wygodniejsze.
Skonstruowanie pierwszego samochodu uruchomiło swego rodzaju lawinę nie do zatrzymania. Świat „oszalał” na jego punkcie. Ten stan trwa do dziś, firmy produkujące samochody prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych modeli. Samochody są coraz szybsze, ekonomiczniejsze w zużyciu paliwa, mają zachwycać nieprzeciętnym wyglądem, charakterem.
W tym pędzie potrzebna jest czasami refleksja, spojrzenie w przeszłość, a przede wszystkim miejsce, w którym na chwilę można się zatrzymać i pomyśleć, jak daleko człowiek posunął się w konstruowaniu nowym pojazdów i czy to może już kres jego możliwości. Warto też zobaczyć, jak zmieniał się samochód na przestrzeni lat.
W dniu 21 września 43 uczniów klas 2cet i 3smt, kształcących się w zawodach technik elektryk i technik mechatronik pod opieką nauczycieli: Krzysztofa Dwojaka (organizatora wycieczki), Grażyny Kmiotek i Damiana Korony pojechało na wycieczkę w takie właśnie miejsce, tj. do Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach koło Warszawy, aby odbyć „żywą” lekcję motoryzacji. Młodzi ludzie obejrzeli wszystkie zbiory będące w zasobach Muzeum, wysłuchali wykładu na temat historii motoryzacji w Polsce, zwłaszcza powojennej. Zobaczyli zasoby Muzeum.
Wśród eksponatów są samochody osobowe, ciężarowe, autobusy, samoloty, wózki dziecięce, rowery, motocykle, a także sprawne czołgi. Uczniowie mogli wejść do niektórych pojazdów i poczuć ich charakter. Najciekawszym eksponatem okazał się pojazd ciężarowy: Mercedes z 1913r., osobowy: FIAT z 1919r. Młodzi ludzie mieli okazję zobaczyć też prawdziwe rarytasy, jak ZIS kabriolet J. Stalina, Mercedes 170V Lody Halamy, również kabriolet i auta, jakimi jeździli Elvis Presley, Marilyn Monroe czy Jan Kiepura. Największym zainteresowaniem cieszył się jednak czołg 7TP i czołg zwiadowczy TKS.
Wizyta w Muzeum Motoryzacji i Techniki była ciekawym doświadczeniem, także zawodowym zarówno dla przyszłych elektryków, jak i mechatroników.